W niedzielę doznaliśmy kompromitującej porażki na własnym boisku. Potok rozbił nas 1:5. Od ponad dekady (a może i dłużej) nikt w Przemysławiu nie zdołał wbić nam 5 bramek w meczu ligowym, a gościom z Pszczółek ta sztuka udała się w pierwszych 45 minutach!!!
Może nie graliśmy aż tak źle jak wskazuje na to wynik, ale goście bezlitośnie wykorzystali nasz każdy błąd w pierwszej odsłonie. Wynik spotkania otworzył już w 6 min Popielarz M, otrzymując podanie od najstarszego brata. Z prowadzenia cieszyliśmy się niespełna 5 min. Między 10 a 45 min Potok zaaplikował nam pięć bramek i trzy oczka miał już w "kieszeni" po trzech kwadransach gry. Prawie każda akcja gości kończyła się zdobyciem bramki.
W drugiej odsłonie mimo wielu okazji ani my ani goście bramek już nie zdobyli.
Najgorsze co możemy teraz zrobić to się załamać. Gramy przecież dla przyjemności i będziemy mieli jeszcze nie jedną okazję do odniesienia zwycięstwa. Pierwszą już w Tczewie w najbliższą sobotę.
CZARNI | 1 : 5 | POTOK |
Piątek M. Popielarz Ł. (80') Fortas K. Kuśnierek M. Jakubowski M. (45') Mallek S. Piechnik M. (83') Popielarz M. Piechnik B. (85') Wasilewski P. Popielarz T. |
||
Zmiany: | ||
Wirkus T. (45') Prusiecki P. (80') Wojdak M. (83') Bukowski R. (85') |