Potrzebowaliśmy aż 11 ligowych gier w IV lidze aby odnieść historyczne zwycięstwo! Trzy miesiące czekaliśmy na 3 pkt i udało się je wywalczyć z Czarnymi z Czarnego.
Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie wyglądała ciekawie. Graliśmy strasznie chaotycznie i będąc już pod bramką gości nie potrafiliśmy zakończyć akcji strzałem w światło bramki. Jak by mało było kłopotów z przodu, błąd popełniliśmy również z tyłu, co wykorzystał napastnik z Czarnego i otworzył wynik meczu. Najlepszą okazję do wyrównania miał Mierzwa, jednak będąc "sam na sam" na 25 metrze z bramkarzem Czarnych trafił prosto w niego. Na przerwę schodziliśmy w nastrojach do jakich się przyzwyczailiśmy w ostatnich tygodniach.
W szatni trener Górski zrobił małą burzę, co zaowocowało lepszą grą od 45 minuty, dokonał także dwóch zmian - na placu pojawili się 'Wasyl' z 'Bułą'. Drugie trzy kwadranse to już gra jaką pamiętamy z poprzedniego sezonu. Zagraliśmy wysoko i agresywnie, co przyniosło efekt w postaci licznych sytuacji podbramkowych. Bramka 'wisiała w powietrzu' i w końcu w 55 min, Mallek wykorzystał podanie od Popielarza T. i umieścił piłkę w długim rogu bramki. Nie minęło 10 minut i prowadziliśmy 2:1, z prawej strony dośrodkował Wasilewski, piłka w polu karnym odbiła się od kolana Popielarza T; a Dywicki nie miał problemów ze zdobyciem pierwszej bramki w tym sezonie. W 74 min stanęliśmy przed szansą wyjścia na dwubramkowe prowadzenie. Popielarz Ł. zagrał długą piłkę z obrony, jego starszy brat przedłużył głową, a Dywicki wychodząc na czystą pozycję zostaje sfaulowany na 6 metrze. Czerwona kartka i rzut karny. Pewnym egzekutorem jest Popielarz Ł. i prowadzimy 3:1.
Chwilę później po stracie piłki przez 'Białego' w środku pola, i dośrodkowaniu z prawej strony tracimy drugą bramkę. Często się zdarza, że w '10' gra się lepiej. Na całe szczęście nie podcięło nam to skrzydeł. Stwarzaliśmy kolejne akcje. W 83 min, w prowadzony Fortas podał prostopadłą piłkę do Popielarz T; który następnie zagrał wzdłuż 'piątki', a tam wbiegający Dywicki strzelił drugą swoją bramkę. Po tym trafieniu osiągnęliśmy sporą przewagę i powinniśmy wygrać znacznie wyżej. Kulała jednak u nas skuteczność.
Cieszy pierwsza wygrana w lidze, ale także dobra gra, szczególnie w drugiej odsłonie. Po meczu goście zażyczyli sobie jeszcze sprawdzania kart, a bardziej karty. Mieli wątpliwości dotyczące Wasilewskiego, który wszedł w po przerwie i goście mieli duże problemy aby go ganiać po prawej stronie. Dawno nie mieliśmy takiej przyjemności.
p.s. Jeszcze podziękowania dla kolegów z Nowego Dworu Gd. za 'szarpany' doping w drugiej części meczu. Powodzenia.
TRENUJEMY W ŚRODĘ ORAZ PIĄTEK o godz. 17:00
CZARNI | 4 : 2 | CZARNI C. |
Piątek M. Piechnik B. (45') Popielarz Ł. (k) Mierzwa M. (45') Kuśnierek M. Mallek S. Piechnik M. Wirkus T. (79') Dywicki M. Ciechanowski M. (70') Popielarz T. |
||
Zmiany: | ||
Bukowski R. (45') Wasilewski P. (45') Jakubowski M. (70') Fortas K.. (77') |