Szósty raz w tym sezonie przegraliśmy w stosunku 5:1. Wynik może świadczyć o bardzo dużej przewadze lidera naszej ligi. Nasza gra nie była tak kiepska jak w poprzednich spotkaniach z czołowymi ekipami. Mając za sobą tej wiosny mecze z Chwaszczynem, Przodkowem i Kościerzyną spodziewaliśmy większej dominacji gości z Potęgowa. Pomorze było lepsze i zasłużenie wywiozło 3 pkt, ale wynik mógłby być znacznie korzystniejszy. Stworzyliśmy kilka dobrych okazji, których niestety nie udało się wykorzystać. Otworzyć wynik i to dwukrotnie mógł Popielarz T, jednak lepszy w tych sytuacjach był golkiper gości.
Nie daliśmy rady zejść na przerwę nie tracąc gola. Pomorze zaaplikowało nam dwie bramki, jedną w dość kontrowersyjnej sytuacji. W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Ponownie świetną okazję do zdobycia bramki miał Popielarz T., ale kolejny raz lepszy był bramkarz. Zamiast 'złapać kontakt' straciliśmy trzecią bramkę. Bramkę, jak się później okazało honorową zdobyliśmy na 8 min przed zakończeniem spotkania. Podawał Mallek, a piłkę w bramce umieścił Markiewicz T. Dla którego było to pierwsze trafienie w obecnym sezonie. Tym samym 'Lothar' dołączył do Fortasa, T. i Ł. Popielarzy, zawodników, którzy bramki dla Czarnych zdobywali w czterech klasach rozgrywkowych (B i A Klasa, V i IV liga)
Pod koniec spotkania straciliśmy jeszcze dwie niepotrzebne bramki.
Porażka nie jest niespodzianką, ale nie martwi tak jak poprzednie. Widać było już lepszą grę, walkę i zaangażowanie z naszej strony co napawa optymizmem na ostatnie 11 spotkań.
CZARNI | 1 : 5 | POMORZE |
Sas G. |
||
Zmiany: | ||
Wirkus T. (45') |
|
|
Górski T. | Nie zagrali: |